Niemal co piąty Polak (18 proc.) deklaruje, że zawód rekrutera kojarzy mu się negatywnie – wynika z badania przeprowadzonego przez No Fluff Job. To, że nasi rodacy nie zawsze mają dobre wspomnienia z rozmowy kwalifikacyjnej i dobrą opinię o osobie, która ją przeprowadzała, potwierdza też raport Grupy Progres, według którego zachowanie części rekruterów jest rozczarowujące dla osób poszukujących pracy. Najczęstszym grzechem jest brak odpowiedzi na temat kolejnego etapu rekrutacji czy brak informacji o podjętej decyzji – doświadczyło tego 55 proc. Polaków starających się o etat.
Szukanie pracy to nie lada wyzwanie, bywa nerwowe, szczególnie jeśli trwa zbyt długo. Emocje w tym czasie wzbudzają w też rozmowy rekrutacyjne. Z badania Grupy Progres wnika, że stres przed i w ich trakcie odczuwa 87 proc. Polaków. Kolejnym stresującym momentem jest czas oczekiwania na odpowiedź od rekrutera dot. ostatecznej decyzji potencjalnego pracodawcy, niestety nie otrzymało jej aż 55 proc. ankietowanych.
Polacy pytani o ich doświadczenia związane z procesami rekrutacyjnymi, wskazują również, że nie są w wystarczający sposóbinformowani o stanowisku, które chcieliby objąć oraz zakresie obowiązków (34 proc. odpowiedzi). Co więcej, deklarują, że tego typu informacje okazały się nieadekwatne do faktycznych zadań, które musieli wykonywać i przekonali się o tym, gdy rozpoczęli pracę (29 proc. badanych). 4 proc. doświadczyło sytuacji, w której rekruter złożył im ofertę zatrudnienia, ale pracodawca wycofał się z tej deklaracji.
– Wyniki badania powinny być impulsem dla osób zajmujących się rekrutacją do zrobienia rachunku sumienia. Jak się okazuje, ten proces nie jest pozbawiony błędów. Jednak są one łatwe do naprawienia, szczególnie gdy wiemy, na co skarżą się kandydaci – mówi Anna Pietraszko, Manager Projektów Consultingowych, HR i szkoleniowych w Grupie Progres. – Szukanie pracy to ogromny stres, a naszym zadaniem jest ułatwić ten proces i tak przeprowadzić przez niego kandydata, by nie dokładać mu powodów do nerwów. Konieczna jest zatem większa transparentności, empatia i profesjonalizm w procesach rekrutacyjnych. Ważne jest też, aby firmy trzymały się podjętych decyzji i działały uczciwie wobec kandydatów, szanując ich czas i emocje, a z tym bywa różnie – dodaje Anna Pietraszko.
Na szczęście nie każdy z badanych ma negatywne doświadczenia z rekruterami. Niemal połowa Polaków – 45 proc. otrzymała informację o zakończonej rekrutacji, również, gdy była ona dla nich negatywna. 17 proc. szukających pracy miało stały kontakt z rekruterem, który na bieżąco informował ich o tym, na jakim etapie jest proces podejmowania decyzji. Pełne wsparcie rekrutera – wykraczające poza oczekiwania – otrzymało 21 proc. badanych. Najczęściej dotyczyło ono wsparcia w prawidłowym uzupełnieniu aplikacji, polecania innych firm, działań, które musi spełnić kandydat, żeby w przyszłości starać się o pracę w danej firmie np. oczekiwanych umiejętności czy szkoleń oraz propozycji innego stanowiska pracy, na które kandydat nie aplikował, ale spełniał wymagania stawiane przez przyszłego przełożonego.
– Czasem warto zwrócić uwagę rekruterowi, co do jego zachowania i tego, jak je odbieramy np. brak telefonu czy maila po odbytej rozmowie, mimo że taka deklaracja z jego strony padła na spotkaniu. Być może będzie to dla niego zimny prysznic, który sprawi, że takich błędów nie będzie popełniał w przyszłości. Zainicjowany kontakt ze strony kandydata dla samego zainteresowanego etatem też może być istotny, bo przestanie on żyć w zawieszeniu i czekać na informację zwrotną. Nawet jeśli jest ona negatywna, to czasem lepiej dowiedzieć się o niej szybciej, szukać dalej i nie przegapić kolejnej szansy na etat w innej firmie – podsumowuje Anna Pietraszko, Manager Projektów Consultingowych, HR i szkoleniowych w Grupie Progres.