Sztuczna inteligencja nie wywoła rewolucji na rynku badawczym. Raczej czeka nas ewolucja

Sztuczna inteligencja nie wywoła rewolucji na rynku badawczym. Raczej czeka nas ewolucja

Sztuczna inteligencja nie zrewolucjonizuje rynku badawczego, ale na pewno doprowadzi do jego ewolucji. Dla branży oznacza to mniej więcej tyle samo plusów, co minusów. Wśród tych drugich należy wymienić farmy botów, które będą fałszować wyniki badań, a to będzie wysoce kosztowna i długotrwała walka. Z kolei korzyścią może być przyspieszenie prac, prowadzonych pod czujnym okiem człowieka. Wprowadzenie AI z pewnością nie doprowadzi do masowych zwolnień pracowników, bo kontrolowanie technologii jest niezbędne, by unikać błędów. Ponadto sztuczna inteligencja nie jest w stanie nabrać pewnych ludzkich cech, koniecznych w tej pracy. Mimo tego AI może przejąć 1/3 rynku w perspektywie 4-5 najbliższych lat. Wówczas też zaczną być zauważalne oszczędności. Natomiast wcześniej klienci odczują podniesienie cen, bo wprowadzanie nowoczesnych technologii to przecież dodatkowe koszty. Jednak z czasem to się ustabilizuje. 

Pół na pół

Sztuczna inteligencja to uczenie maszynowe na setkach tysięcy przykładów. Należy więc rozpatrywać ją zarówno w kwestii szans, jak i zagrożeń. Mniej więcej w schemacie pół na pół. Wśród tych pierwszych można wymienić usprawnienie analizy rynku i tworzenia narzędzi badawczych (np. pogłębionych kwestionariuszy). Już teraz AI przyspiesza prowadzenie badań jakościowych IDI, odczytując w czasie rzeczywistym odpowiedzi i ich kontekst.

Odpowiedzialne wykorzystanie AI sprawi, że tworzone narzędzia będą dokładniejsze, co przełoży się na skrócenie czasu prowadzenia projektów w długiej perspektywie. W krótkim czasie (3-5 lat) można spodziewać się prac nad narzędziami, ich doskonaleniem i efektywnym wykorzystaniem. Będzie tak, jak z wprowadzeniem nowego oprogramowania. Na początku będą wysokie koszty, których nie da się uniknąć, ale z czasem będą one się w miarę wyrównywać.

Natomiast poważnym zagrożeniem są farmy botów. One stale będą generowały spore koszty, bo ciągle trzeba będzie je likwidować lub omijać. Potrzebne będą dodatkowe weryfikacje, bo nie wszystko może być dokładnie zrobione. Badania są oparte na ludziach, a AI to automatyzacja. Doszło już do tego, że booty udają respondentów w badaniach CAWI i CAPI. W tej chwili jest kilkadziesiąt zmiennych, które stosują booty. Walka z nimi będzie polegała na ciągłym tworzeniu i doskonaleniu zabezpieczeń. Bowiem one uczą się na błędach i dostosowują algorytmy, omijając np. pytania otwarte.

Farmy botów mogą idealnie zafałszować różne parametry tak, aby audyt lub wywiad wyglądał jak prawdziwy. Z tym trzeba będzie walczyć. A to z kolei pochłonie koszty. I to będzie walka nie na chwilę, ale na stałe i niestety będzie kosztowna. Jednak tutaj nie ma innej drogi.

To, czy usprawnienie procesów badań skompensuje nakłady pracy i utrzymywanie wysokiej efektywności algorytmów, nie jest oczywiste. Opinie nt. sztucznej inteligencji są podzielone. Jedni badacze widzą w niej dużą szansę, z kolei inni uważają, że zepsuje im biznes. Z pewnością AI mocno wkroczy w rynek badawczy, ale nie zastąpi ludzi, bo niektórych ich cech nie przejmie. Chodzi tutaj o doświadczenie, wiedzę czy choćby empatię.

Finalnie patrząc, AI dla branży oznacza mniej więcej tyle samo plusów, co minusów. Ale ten wniosek nie powinien mieć wpływu na inwestowanie w sztuczną inteligencję. Należy wręcz to robić w odpowiedzialny sposób, by nie dać się ubiec konkurencji. Trzeba uczestniczyć w budowaniu nowych rozwiązań, żeby nie zostać na końcu łańcucha.

Ewolucja, nie rewolucja

Jeżeli branża dobrze podejdzie do tematu, to nauczy się właściwie korzystać ze wsparcia AI. Wówczas będzie mogła wiele procesów zautomatyzować, pod czujnym okiem człowieka. Nie ma mowy, że zabierze ludziom pracę, bo ktoś będzie musiał ją obsługiwać. Inaczej będą popełniane błędy. Na pewno AI zmieni rynek badań, ale to wciąż będzie tylko narzędzie. Szykuje się raczej ewolucja niż rewolucja. Można przewidywać, że w perspektywie 4-5 lat AI przejmie 1/3 rynku.

AI może zmienić rynek badań CATI tylko w takim stopniu, w jakim ludzie będą chcieli odpowiadać na pytania sztucznej inteligencji. Oceny chatbotów na infoliniach mogą dostarczyć informacji o tym, czy wywiad telefoniczny z AI będzie efektywny. Na początku respondenci mogą traktować taką rozmowę jako swego rodzaju atrakcję, ale później sytuacja się odwróci. Przyjdzie znużenie, do tego dojedzie frustracja, bo AI to nie człowiek. Do sprawy podchodzi sztywno i przede wszystkim zadaniowo.

Ponadto AI pomoże w przygotowaniu narzędzi badawczych – od kwestionariusza wywiadu po skrypt. Już w pewnych zadaniach zastępuje badaczy jakościowych. Rozwija narzędzia do IDI, które dostosowują się do odpowiedzi i niemal jednocześnie tworzą raport opisowy. Obecnie moderator prowadzi jedną rozmowę. Natomiast narzędzie wykorzystujące silniki AI może prowadzić wiele wywiadów jednocześnie. Oszczędność czasu jest olbrzymia, pod warunkiem że człowiek będzie sprawował nad tym kontrolę.  

Na początku z najbardziej zawansowanych narzędzi będą korzystać największe na rynku firmy, ze względu na posiadane zasoby finansowe. Z czasem tę technologię zacznie w jakimś stopniu stosować cały rynek, bo będzie to swego rodzaju przymus. Oczywiście w pierwszej fazie wdrożenie AI może być wykorzystywane marketingowo wobec klientów, ale trudno jednoznacznie przewidzieć, jak oni to ocenią. Raczej będą patrzeć na to z dystansem lub traktować to jako swego rodzaju ciekawostkę. Można przewidywać, że najszybciej będzie chciał sięgać po sztuczną inteligencję retail.

Początki mogą być trudne

Na początku klienci firm badawczych mogą dość sceptycznie podejść do tematu, głównie w obawie o jakość. I nie chodzi tutaj o to, że AI zrobi jakieś znaczące błędy, tylko o to, że niektórych mniejszych pomyłek nie będzie można dostrzec, co w jakiś sposób wpłynie na ocenę wyników badania.

Przez dłuższy czas klienci mogą wskazywać na to, że tego typu maszyny i narzędzia dopiero się uczą, a oni potrzebują mocno jakościowych wyników i nie mają czasu czekać. I poniekąd będą mieli rację. Będą z pewnością też wyrażać dozę nieufności w kwestii prowadzenia poszczególnych procesów badawczych. Mogą również wskazywać na to, że łatwo będzie oszukać takie narzędzie.

Już dzisiaj klienci twierdzą, że respondenci nie będą chcieli rozmawiać z AI, bo to dość sztucznie wygląda. Dodają też, że ludzie, mając kontakt ze sztuczną inteligencją, również się uczą, głównie tego, jak okłamać maszynę, żeby szybciej uzyskać cel rozmowy.

Może być też tak, że klienci będą się godzić na badania w połączeniu z AI, ale będą oczekiwać mniejszych cen. Podobnie już było w zakresie badań CAWI. Był moment, że usługobiorcy sceptycznie podchodzili do badań online, twierdząc, że są dużo słabsze od CAPI. Jednak ten czas szybko minął, bo klienci się przekonali, że jakość jest dobra, a finalna cena – lepsza. Podobnie może być w kwestii wykorzystywania narządzi AI. 

Jednak wejście AI nie zmusi firm badawczych do obniżania cen za badania, bo inwestycje w nowe technologie są drogie. Trzeba będzie cały czas inwestować i utrzymywać technologię, a do tego tworzyć zabezpieczenia antybotowe. Wynikające z tego koszty będą musiałby być przerzucane na klientów, a oni zaczną wymuszać obniżki lub będą próbować to robić, jednak bez większego skutku. Ceny usług badawczych wzrosną, bo branża będzie chciała zwrotu inwestycji. Oszczędności będzie można oczekiwać dopiero za 4-5 lat.

Autorem komentarza jest Łukasz Zieliński,
ekspert rynku analityczno-badawczego z międzynarodowej firmy SYNO Poland

Warto wiedzieć

Reklama w internecie ma wiele zalet, które przyczyniają się do jej popularności i skuteczności. Oto kilka głównych zalet reklamy internetowej:

  1. Precyzyjne targetowanie: Reklama internetowa umożliwia precyzyjne określenie grupy docelowej na podstawie demografii, zachowań online, zainteresowań i innych czynników. Dzięki temu można dotrzeć do konkretnych osób, które są bardziej podatne na przekaz reklamowy.
  2. Pomiar efektywności: Internet umożliwia dokładny pomiar wyników kampanii reklamowych. Można monitorować liczbę wyświetleń reklamy, kliknięć, konwersji i innych wskaźników, co pozwala na dokładne określenie zwrotu z inwestycji (ROI) i dostosowanie kampanii w czasie rzeczywistym.
  3. Koszty i elastyczność: Reklama online może być stosunkowo tania w porównaniu do tradycyjnych mediów, a można dostosować budżet reklamowy do własnych potrzeb. Można też łatwo zmieniać i optymalizować kampanie w zależności od wyników.
  4. Globalny zasięg: Internet pozwala na dotarcie do klientów na całym świecie. To szczególnie ważne dla firm, które chcą promować swoje produkty lub usługi na rynkach międzynarodowych.
  5. Interaktywność: Reklama online może być interaktywna, co pozwala na zaangażowanie użytkowników w sposób, który nie jest możliwy w tradycyjnych mediach. Można stosować różne formy reklamy, takie jak reklamy wideo, banery, reklamy na mediach społecznościowych, e-maile marketingowe itp.
  6. Szybkość i skalowalność: Kampanie reklamowe online można uruchomić stosunkowo szybko i łatwo. Można też skalować kampanie w zależności od potrzeb i możliwości finansowych.
  7. Personalizacja: Dzięki danym zbieranym o użytkownikach, reklama internetowa może być spersonalizowana, co zwiększa jej skuteczność i oddziałuje bardziej na odbiorców.
  8. Możliwość testowania: Internet pozwala na przeprowadzanie testów A/B i eksperymentów, dzięki którym można ustalić, które elementy kampanii są najbardziej efektywne i dostosować reklamę do preferencji odbiorców.
  9. Łatwy dostęp do analiz: Istnieje wiele narzędzi analitycznych i platform reklamowych, które pomagają w monitorowaniu i analizie wyników kampanii, co ułatwia podejmowanie decyzji opartych na danych.
  10. Możliwość remarketingu: Reklama internetowa pozwala na skuteczne działania remarketingowe, czyli docieranie do użytkowników, którzy już mieli kontakt z marką lub stroną internetową.

Warto jednak pamiętać, że reklama w internecie ma także swoje wady, takie jak konkurencja, adblockery, potencjalne problemy z prywatnością użytkowników i konieczność ciągłego dostosowywania się do zmieniających się trendów i technologii. Dlatego ważne jest, aby starannie planować i monitorować kampanie reklamowe w internecie, aby osiągnąć najlepsze wyniki.

Aktualne trendy w branży reklamowej:

Ostatnie trendy w branży marketingu i reklamy mogą się zmieniać w zależności od aktualnych wydarzeń, technologii i preferencji konsumentów. Poniżej przedstawiamy kilka ogólnych trendów, które są aktualnie popularne. Pamiętaj, że sytuacja może się zmienić i dlatego zapraszamy do częstych odwiedzin naszego portalu.

  1. Marketing wideo: Wideo jest nadal jednym z najskuteczniejszych narzędzi marketingowych. Platformy społecznościowe i strony internetowe nadal stawiają na treści wideo, a marketerzy eksperymentują z różnymi formatami, takimi jak krótkie filmy, transmisje na żywo i interaktywne treści wideo.
  2. Personalizacja: Klienci coraz bardziej oczekują spersonalizowanych doświadczeń. Marketerzy stosują zaawansowane technologie, takie jak sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe, aby dostosować treści do indywidualnych preferencji i zachowań użytkowników.
  3. Marketing influencerów: Współpraca z influencerami nadal rośnie w popularności. Firmy korzystają z ich zasięgu i wpływu, aby dotrzeć do konkretnej grupy docelowej. Ważne jest jednak, aby wybierać influencerów zgodnych z wartościami marki.
  4. E-commerce i handel elektroniczny: Wzrost znaczenia zakupów online sprawia, że firmy skupiają się na strategiach e-commerce. Integracja mediów społecznościowych z platformami zakupowymi i ułatwianie klientom dostępu do produktów online stają się kluczowe.
  5. Rozszerzona rzeczywistość (AR) i rzeczywistość wirtualna (VR): Marketerzy eksperymentują z AR i VR, tworząc interaktywne doświadczenia dla klientów. To może obejmować wirtualne przymierzalnie, wirtualne spacery po sklepach, czy inne innowacyjne podejścia.
  6. Zrównoważony marketing: Klienci są coraz bardziej świadomi kwestii zrównoważonego rozwoju, co wpływa na decyzje zakupowe. Firmy angażują się w zrównoważone praktyki i promują je w swoich kampaniach marketingowych.
  7. Automatyzacja marketingu: Wykorzystanie narzędzi do automatyzacji procesów marketingowych umożliwia bardziej efektywne zarządzanie kampaniami, personalizację komunikatów i analizę danych.
  8. Chatboty: Wykorzystanie chatbotów do komunikacji z klientami online jest nadal popularne. Zapewniają one natychmiastową odpowiedź na pytania klientów i mogą być używane w różnych branżach.

Branża marketingu i reklamy jest dynamiczna, a trendy mogą ewoluować wraz z postępem technologicznym i zmianami w zachowaniach konsumentów. Warto być na bieżąco z najnowszymi informacjami, aby dostosować strategię marketingową do aktualnych trendów. Zapraszamy na adlabs.pl .

Comments

No comments yet. Why don’t you start the discussion?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *